Proszę trochę prywatności! Twoje prawa i zasady dotyczące mediów społecznościowych

Autor: Judy Howell
Data Utworzenia: 3 Lipiec 2021
Data Aktualizacji: 23 Czerwiec 2024
Anonim
Proszę trochę prywatności! Twoje prawa i zasady dotyczące mediów społecznościowych - Technologia
Proszę trochę prywatności! Twoje prawa i zasady dotyczące mediów społecznościowych - Technologia

Zawartość



Na wynos:

Informowanie się to najlepszy sposób, aby zapewnić, że strony te szanują ciebie i twoją prywatność.

Ile razy słyszałeś tę grę? „Twoja prywatność jest dla nas ważna. Przeczytaj naszą politykę prywatności”.

Jeśli twoja prywatność była naprawdę ważna, czy witryny, które odwiedzasz każdego dnia, te, których używasz do dzielenia się historiami z rodziną i kontaktowania się z przyjaciółmi na odległość, muszą ciągle zmieniać umowę, aby ci to powiedzieć? Jeśli strony mediów społecznościowych rzeczywiście szanują Twoją prywatność, czy zasady byłyby tak zaśmiecone żargonem, że cały dokument brzmi jak w porządku?

„Polityka prywatności to dokument ujawniający, którego celem jest informowanie (a tym samym ochrona) konsumentów”, Businessweek doradzał właścicielom firm. A jednak zbyt często w tych niezrozumiałych dokumentach nie ma nic informacyjnego - i może o to właśnie chodzi.

Dlaczego FTC nie podoba się polityka prywatności

„Mylić nową polityką prywatności? Powinieneś być”, przeczytaj tytuł postu na blogu Digital Trends na ten temat. To nie jest tylko subiektywna opinia. Korekty polityki prywatności w serwisie społecznościowym w 2009 r. Spotkały się z tak dużym zainteresowaniem, że Federalna Komisja Handlu Stanów Zjednoczonych (FTC) złożyła oficjalne skargi przeciwko gigantowi mediów społecznościowych za „zwodnicze praktyki”. Konkretne zasady, które zostały objęte ostrzeżeniem, obejmują automatyczne publiczne wyświetlanie danych osobowych, takich jak nazwiska użytkowników, lokalizacja, płeć i (niektóre) zdjęcia, a także aktywność w mediach społecznościowych, takich jak „polubione” strony i listy znajomych. Użytkownicy nie mogli zrezygnować z publikacji tych prywatnych danych osobowych.

Więcej aktualizacji w maju 2010 r. Rozwiązało niektóre z tych problemów, pozwalając użytkownikom na dodatkową kontrolę nad ich ustawieniami prywatności, ale ugoda między FTC a FTC została oficjalnie rozstrzygnięta dopiero w sierpniu 2012 r. Kara za wprowadzających w błąd użytkowników „, mówiąc im, że mogą zachować swoje informacje o charakterze prywatnym, a następnie wielokrotne zezwalanie na ich udostępnianie i upublicznianie ”, jak stwierdził FTC, nie zawierało żadnych grzywien ani nie zmuszało go do przyznania się do wykroczenia. Zamiast tego agencja rządowa działała proaktywnie, koncentrując się na tym, co może zrobić w przyszłości, aby chronić prywatność użytkowników.

Chociaż ta szczególna burza ognia została w końcu ugaszona, nie była to pierwsza aktualizacja polityki prywatności witryny, która zainspirowała do luzu, i prawdopodobnie nie będzie to ostatnia. „Od momentu założenia w 2004 r. Mark Zuckerberg, dyrektor naczelny, nakłaniał użytkowników do dzielenia się informacjami o sobie”, napisał New York Times w 2010 r. „Od czasu do czasu użytkownicy odpychają się, narzekając, że pojawiła się nowa funkcja lub ustawienie w witrynie narusza ich prywatność. ”

Wiedząc, że skargi użytkowników i sankcje federalne następują po zmianie ustawień prywatności, możesz spodziewać się, że każda witryna społecznościowa wyciągnie wnioski z wcześniejszych błędów. Administratorzy i pracownicy mogą liczyć na szczęście, że uniknęli kar finansowych, które FTC uderzyło w Google w związku z ostatnim fiaskiem polityki prywatności.


CNET News poinformował, że miał szczęście w porównaniu z Google, który musiał zapłacić grzywnę w wysokości 22 500 000 USD w celu rozstrzygnięcia skarg FTC, że niewłaściwie gromadził dane z wyszukiwań użytkowników przeprowadzonych za pomocą przeglądarki Safari firmy Apple. Zdjęcie kredytowe: Flickr.

Jeśli działalność firmy była bezpośrednio związana z użytkowaniem przez klienta - jeśli na przykład użytkownicy musieli płacić za utrzymanie i korzystanie ze swoich kont w witrynie - masz rację. Ale nie sprzedaje witryny użytkownikom; zamiast tego sprzedaje reklamodawcom użytkowników takich jak Ty. „Firma stara się umożliwiać reklamodawcom precyzyjne kierowanie reklam do potencjalnych klientów, a to wymaga bardzo osobistych danych” - donosi. Tak więc, dopóki gniew użytkowników nie osiągnie punktu, w którym nastąpi prawdziwy bojkot strony, do momentu, gdy stanie się on nieefektywnym medium reklamowym - mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę, jak często wielu z nas korzysta z witryny, nawet o tym nie myśląc - nie jest dokładnie odpowiadając nam.

I jest daleki od jedynej witryny mediów społecznościowych, która ma obawy związane z polityką prywatności. „częściowo bierze pod uwagę kwestie związane z prywatnością, ponieważ przy ponad 400 milionach aktywnych użytkowników na całym świecie jest to 300-kilogramowy goryl sieci społecznościowych. To, co dzieje się w sprawach dla większości amerykańskich on-line”, donosi Infomedia. W rzeczywistości ”i inne serwisy społecznościowe udostępniają Twoje dane osobowe różnym podmiotom zewnętrznym, które są szczególnie zainteresowane tym, z kim się kontaktujesz, co kupujesz, co czytasz i w zasadzie gdzie spędzasz wolny czas w Internecie." Zasadniczo zakładamy, że wszystkie nasze zaufane witryny społecznościowe mają mylące lub oszukańcze zasady ochrony prywatności - to tylko kozioł ofiarny. Zastanów się, jaki gniew wzbudził nagłówek, który Instagram zainspirował w zeszłym roku, gdy użytkownicy dowiedzieli się, że część zaktualizowanej polityki prywatności witryny do udostępniania zdjęć może być interpretowana jako upoważnienie dla firm do kradzieży i wykorzystywania zdjęć użytkowników witryny jako reklam bez konieczności uzyskiwania zgody lub płacenia za praca.

Nie mogą tego zrobić! Czy mogą?


Kiedy nowa polityka prywatności na Instagramie rozzłościła użytkowników na całym świecie, nie zareagowali zbyt przesadnie. Zamiast tego robili taki niezbędny hałas, aby zniechęcić firmę mediów społecznościowych do przekraczania swoich granic - w każdym razie przez jakiś czas.


Witryna zgłosiła, że ​​co miesiąc na Instagramie korzysta 100 000 000 osób. Zdjęcie kredytowe: Flickr.

Ale podobnie jak witryny mediów społecznościowych stale się rozwijają, podobnie jak ich polityka prywatności. „Napisz na Instagramie, aby poinformować ich, że nie akceptujesz ich nowo zaktualizowanych warunków korzystania z usługi”, wezwał NaturalExposures.com - „nowo poprawiona wersja, która nadal daje im prawo do robienia wszystkiego, co chcą na TWOICH zdjęciach. Nawet jeśli nie” chcesz zarabiać na swoich zdjęciach, czy chcesz, aby Twoja prywatna kolekcja obrazów była dostępna dla reklam takich jak Viagra, produkty alkoholowe lub promocje papierosów?

Jeśli wydaje się to zbyt naciągane, to nie jest. Kto może zapomnieć o dziwnie obraźliwej reklamie (widzianej tutaj w The Huffington Post), którą wódka Belvedere wypaliła na portalach społecznościowych w marcu 2012 roku? W kwietniu 2012 r. Kobieta, której zdjęcie wykorzystano bez zgody w niesmacznej reklamie, złożyła pozew przeciwko firmie alkoholowej, podał inny artykuł w Huffington Post. Okazuje się, że firma niewłaściwie ukradła obraz z filmu wideo (całkowicie niezwiązanego z gwałtem) opublikowanego na YouTube. Chociaż Belvedere może stanąć przed sądem za swoje działania, rodzaj języka polityki prywatności, którego obawiają się użytkownicy Instagrama, może potencjalnie uczynić takie działania w przyszłości całkowicie legalnymi.

Współczynnik zamieszania

Jak skomplikowane są zasady ochrony prywatności w mediach społecznościowych? Możesz być zaskoczony. W 2012 roku Siegel + Gale przetestował uczestników pod kątem zrozumienia dokumentów postrzeganych jako skomplikowane. W porównaniu z powiadomieniami rządowymi (średni wynik ze zrozumienia 70 procent), umowami dotyczącymi bankowych kart kredytowych (68 procent) i zasadami programu nagród bankowych (51 procent), znacznie mniej uczestników rozumiało i polityki prywatności Google (39 procent i 36 procent oceny, odpowiednio, kolejno). Oznacza to, że znacznie mniej niż połowa respondentów rozumiała swoje prawa do prywatności i ustawienia, a zaledwie jedna trzecia w pełni zrozumiała wykorzystanie danych osobowych przez Google. To dlatego, że nie są ujęte w kategoriach laików, a w wielu przypadkach są tak zawiłe, że nawet jeśli rozumiesz słowa i koncepcje teoretyczne, nie można zrozumieć praktycznych implikacji związanych z osobistym korzystaniem z mediów społecznościowych. „Chociaż polityka prywatności może pomóc użytkownikom zrozumieć, jakie dane osobowe są gromadzone, często potrzebują umiejętności czytania na poziomie uczelni, aby je zrozumieć”, poinformował CIO, publikacja i strona informacyjna.




Co powoduje, że polityka prywatności jest tak skomplikowana? Po pierwsze, mogą być powtarzalne. Tylko na pierwszej stronie dwustronicowej polityki prywatności nazwa tej witryny pojawia się ponad dwa tuziny razy. Nic dziwnego, że polityka prywatności jest zazwyczaj niezrozumiała. Zdjęcie pochodzi z Wikimedia Commons.

(Iluzja) Postępu


Kolejnym powodem, dla którego polityka prywatności jest tak tajemnicza dla wielu użytkowników, jest ciągle zmieniający się charakter zarówno dokumentów, jak i funkcji strony internetowej. „W miarę dodawania nowych funkcji i coraz bardziej skomplikowanych kontroli prywatności, kontrole te stały się praktycznie bezużyteczne dla wielu osób”, donosi The New York Times. Dla wielu użytkowników jest to właśnie ciągły problem. Istnieje zbyt wiele opcji dostosowywania, a ich rozróżnienie może być tak niewielkie, że trudno jest ustalić, na co się zgadzasz.


Podczas gdy okna dialogowe takie jak to sprawiają, że ustawienia prywatności wydają się łatwe do zastosowania, nie zawsze jest tak łatwo znaleźć lub dostosować ustawienia - szczególnie, gdy zasady i ustawienia domyślne ciągle się zmieniają. Zdjęcie kredytowe: Flickr.

Krytycy twierdzą, że ciągle zmieniające się zasady ochrony prywatności są umyślnie mylące - że sama rezygnacja z udostępniania informacji sprawia, że ​​użytkownicy są błogo ignorantami i narażeni na niebezpieczeństwo ”, donosi Infomedia. Kiedy odkrywamy, że uważamy to za naruszenie prywatności, czujemy się bardziej „zdradzony niż błogi”. wydaje się, że poprawia swoją politykę prywatności bardziej niż większość ludzi zmienia swoje zdjęcia profilowe ”, donosi NBC News.„ Śledzenie tego wszystkiego jest dość uciążliwe - szczególnie dla konsumentów, którzy nie są dobrze zorientowani w przechodzeniu przez labirynt legalny w takich politykach ”.

To właśnie ten legalny wydaje się być problemem. „Zasady są zwykle długimi, oficjalnymi objaśnieniami praktyk w zakresie danych, najczęściej pisanymi przez prawników w celu ochrony firm przed działaniami prawnymi”, poinformowała Konferencja ACM CHI na temat czynników ludzkich w systemach komputerowych w 2011 r. „W wyniku licznych badań ustalono, że ludzie nie przeczytaj politykę prywatności i popełniaj błędne założenia w oparciu o to, że witryna zawiera link do polityki prywatności ”.

Jako adwokat oczywiście doceniam znaczenie dokumentów prawnych, które są dokładne i precyzyjne. Wydaje mi się jednak, że ten kompletny brak zrozumienia podstawowych narzędzi, których używamy na co dzień do komunikacji, jest czerwoną flagą. Musi istnieć pewien poziom ochrony zarówno dla konsumentów, jak i firmy, a to oznacza, że ​​Twoja świadoma zgoda na udostępnianie danych ma znaczenie. Twoja prywatność jest naprawdę ważna - i nadszedł czas, aby korporacje zaczęły się tak zachowywać.


Wiesz, że nie wszystko, co czytasz, jest prawdą - ale czy nie powinieneś być w stanie zrozumieć i zaufać polityce prywatności witryny? Zdjęcie kredytowe: Flickr.

Zajęte życie i lekceważące postawy witryny

Złożoność polityki prywatności to dopiero początek problemu. Sytuację pogarszają napięte harmonogramy, które są stale w ruchu, i nie jest tajemnicą, że wiele stron internetowych (w mediach społecznościowych i innych) nie docenia znaczenia znajomości polityki prywatności firmy i zakresu swoich praw. Podobnie jak „Przeczytałem Warunki użytkowania”, wyrażenie „Przeczytałem i rozumiem politykę prywatności” stało się jednym z najpopularniejszych kłamstw w Internecie.

Kiedy ostatni raz kliknąłeś link i próbowałeś przeczytać politykę prywatności? Bądźmy szczerzy, w tym momencie nawet najbardziej przejrzysta polityka prywatności nie może nam pomóc, jeśli nigdy jej nie zobaczymy. W miarę jak wkraczamy w erę smartfona, rejestrujemy się w aplikacjach i kontach, a nawet robimy zakupy, nigdy nie będąc w pobliżu prawdziwego komputera. Oznacza to, że nasze ekrany są mniejsze, nasze klawiatury są wirtualne, a nasza uwaga jest prawdopodobnie gdzie indziej. Szanse, że faktycznie czytamy politykę prywatności i warunki użytkowania? Smukły i ciągle się kurczy.



Firmy sprawiają, że prywatność wydaje się tak niewielką troską - zobacz, jak wygląda na samym dole arkusza rejestracyjnego. I chociaż możesz stuknąć link, aby przeczytać politykę prywatności, twórcy aplikacji na pewno nie zachęcają Cię do tego. Zdjęcie kredytowe: Flickr.

Opcja tworzenia nowych kont na nowych stronach internetowych po prostu poprzez zalogowanie się na konto może wydawać się oszczędnością czasu. Nie musisz wpisywać swojego imienia i nazwiska, adresu, płci ani żadnej innej informacji kontaktowej. Jest to proste i wygodne - być może niebezpieczne.
> „Na co właśnie zgodziłeś się? Czy miałeś na myśli ujawnienie tak ważnych informacji, jak data urodzenia i adres e-mail?” napisał The New York Times. „Większość z nas codziennie podejmuje takie decyzje. Śpieszymy się, rozpraszamy i nie zwracamy szczególnej uwagi na to, co robimy. Często przekazujemy nasze dane w zamian za umowę, której nie możemy odmówić”. Niezależnie od tego, czy jest to zniżka dla sprzedawcy internetowego, nowa aplikacja na telefon lub najnowsza wciągająca gra, nie dostałeś jej za darmo. „Płacisz za swoje miejsce danymi osobowymi - tyle lub tak mało, ile zdecydujesz się podać”, informuje Infomedia. „Ponieważ i inne sieci społecznościowe nadal zwiększają swój zasięg, musisz wiedzieć, kto udostępnia to, komu”.

Gdy spędzamy więcej czasu w wirtualnym świecie, staje się jasne, że obawy dotyczące prywatności nie znikną w najbliższym czasie. Witryny prawdopodobnie będą nadal prosić użytkowników o przekazywanie coraz większej liczby danych osobowych w celu korzystania z ich usług. I w oparciu o wcześniejsze doświadczenia, będziemy przestrzegać. Pomimo kontrowersji wokół decyzji o wprowadzeniu nowych, kontrowersyjnych polityk prywatności, „modyfikacje interfejsu i ustawień domyślnych doprowadziły do ​​znacznego wzrostu publicznego ujawniania danych osobowych”, donosi Phys.org.

Jakie obowiązki mają strony w zakresie prywatności klientów?

Chociaż możemy myśleć, że możemy zaufać tym serwisom społecznościowym, nie możemy być pewni, że te firmy - bo takie właśnie są - zawsze będą miały na względzie nasze najlepsze interesy. Jeśli chodzi o kwestie związane z prywatnością, istnieją pewne szare obszary. „Celem jest łączenie się i utrzymywanie kontaktów towarzyskich z innymi” - argumentował Web Pro News. „Oczekiwanie, że taka platforma pomieści sekrety lub będzie systematycznie próbować chronić prywatność użytkowników, jest głupie”.
Głupi? Nie. Nierealistycznie optymistyczny? Może.

Konsekwencje FTC mogą pomóc przekonać strony mediów społecznościowych do większej przejrzystości w zakresie korzystania z naszych prywatnych informacji. Tak samo może opinia użytkowników. Niektóre organizacje, takie jak uczelnie, a nawet stany, poruszyły temat ustanawiania własnych przepisów dotyczących polityki prywatności - ale nawet jeśli przepisy te ostatecznie staną się zgodne z prawem, w jaki sposób będą egzekwowane, aby wszystkie strony w ciągle zmieniającym się Internecie były zgodne?

Do czasu odpowiedzi na te pytania, jeśli tak, to najlepszym sposobem ochrony Twojej prywatności jest aktywność. Poświęć trochę czasu na zapoznanie się z polityką prywatności, gdy ją spotkasz. Jeśli masz pytania, skontaktuj się z obsługą klienta. Regularnie sprawdzaj ustawienia prywatności. Co najważniejsze, pamiętaj, że wszystko, co publikujesz w Internecie, może trafić do miejsca publicznego, a gdy treść pojawi się w Internecie, nigdy tak naprawdę nie zniknie (pamiętaj, że reklama wódki Belvedere została usunięta w ciągu kilku godzin - ale nadal może być znalezione ze względną łatwością). Treści publikowane w Internecie są plastyczne. Może go znaleźć każdy (pracodawcy, znajomi, firmy ubezpieczeniowe) i zostać wyjęty z oszustwa, zniekształcony i całkowicie zmieniony. Wszystko w porządku?
Nie powinieneś pilnować przepisów dotyczących prywatności, ale nie możesz też padać ofiarą niewłaściwego wykorzystywania twoich danych osobowych i treści, ponieważ pozbawione skrupułów firmy skorzystały z Twojego zaufania. Informowanie się to najlepszy sposób, aby upewnić się, że strony te szanują ciebie i twoją prywatność.

Ten post pierwotnie pojawił się na consoleandhollawell.com. Stroi się tu za zgodą autora.