Jak postępować etycznie z danymi generowanymi przez Internet rzeczy (IoT)?

Autor: Roger Morrison
Data Utworzenia: 19 Wrzesień 2021
Data Aktualizacji: 21 Czerwiec 2024
Anonim
Seminarium Online - Cyberbezpieczeństwo – co jeśli wiesz za mało? Pokaz praktyczny ataków
Wideo: Seminarium Online - Cyberbezpieczeństwo – co jeśli wiesz za mało? Pokaz praktyczny ataków

Zawartość


Źródło: Payphoto / Dreamstime.com

Na wynos:

Dane osobowe generowane przez Internet przedmiotów mają niezliczone potencjalne zastosowania, ale kto decyduje, kto jest właścicielem danych i jak można je wykorzystać?

Podczas gdy Internet przedmiotów (IoT) zbiera dane w szaleńczym tempie, a napływ danych rośnie, wciąż pojawia się pytanie z wielu stron: czy traktujemy te dane etycznie? Podczas gdy wielkie korporacje, rządy, a nawet cyberprzestępcy postrzegają potop danych jako prawdziwą kopalnię złota, wielu zastanawia się, czy grupy te wykorzystają kopalnię złota, by zniszczyć prywatność, poufność, a nawet bezpieczeństwo.

W związku z tym warto przypomnieć kilka wydarzeń z niedawnej przeszłości, które wywołały wiele kontrowersji: jedno, przejęcie Whatsapps przez, a drugie, kontrowersje NSA. Nie musisz być geniuszem, aby zidentyfikować powód, dla którego wydano tak dużo pieniędzy na przejęcie - Whatsapp niesie ze sobą skarbnicę danych klientów, z których większość jest poufna. chce głębszego wglądu w umysły użytkowników, aby mógł lepiej dostosowywać i sprzedawać swoje produkty.


Z drugiej strony, NSA węszy i zbiera dane o obywatelach amerykańskich, podczas gdy niczego nie podejrzewają oni dzielą się ważnymi danymi przez Internet. Pozornie wszystko to dzieje się w imię bezpieczeństwa narodowego. NSA chce zapobiegać działaniom terrorystycznym i im zapobiegać. Ale w tym przypadku pojawiają się pewne pytania: kto jest właścicielem gromadzonych danych? Czy korporacje i instytucje są nawet uprawnione do gromadzenia danych? Czy korporacje niewłaściwie wykorzystują ogromną ilość danych, którymi dysponują? A w jakim stopniu jesteśmy przygotowani lub chętni do radzenia sobie z niewłaściwym wykorzystaniem danych, które mogą zmienić nasze życie?

Wielkość Internetu danych generowanych przez rzeczy

Dane generowane przez Internet przedmiotów są już ogromne i będą się komplikować jedynie skokowo. Według Cisco na luty 2015 r. Podłączono około 14,8 miliona urządzeń. Do 2020 r. Liczba ta osiągnie 50 miliardów. Jakby tego było mało, to zaledwie 2,77 procent wszystkich urządzeń dostępnych do połączenia. Teraz wszystkie te połączone urządzenia będą generować 403 zettabajtów danych do 2018 r. To 267 razy więcej danych, które według szacunków przepływają między centrami danych a użytkownikami, i 47 razy więcej niż dane otrzymają centra danych. Nawiasem mówiąc, 1 zettabajt oznacza jeden bilion (czyli 1 000 000 000 000) gigabajtów. To zaskakująca perspektywa dla korporacji, rządów i cyberprzestępców. Jednak z tego ogromnego wolumenu danych tylko niewielka część jest postrzegana jako poważne i przydatne dane. Poważne i przydatne dane to te, które są łatwo dostępne, dostępne w czasie rzeczywistym i mogą przyczynić się do znaczącej zmiany. Nie rozwiało to jednak obaw i obaw związanych z niewłaściwym działaniem danych.


Aspekt etyczny

Nie ma wątpliwości, że dane są kopalnią złota dla korporacji, rządów i cyberprzestępców. A kopalnia złota będzie się powiększać. Ale czy te zainteresowane grupy mają nawet prawo dostępu do danych, które ludzie nieświadomie dzielą się przez Internet? Na przykład szpitale otrzymują ogromne ilości danych o różnych rodzajach chorób z różnych podłączonych urządzeń. Chociaż szpitale mogą wykorzystywać te dane do leczenia pacjentów, czy lekarze mogą wykorzystywać te dane do publikacji medycznych, nawet bez przypisywania tych danych? Rodzi to pytanie o własność danych i jest to skomplikowany problem.

Nawet jeśli twoje dane są dostępne i wykorzystywane, czy istnieje prawna gwarancja, że ​​twoja prywatność i bezpieczeństwo nie zostaną naruszone? Prawdopodobnie nie ma ram prawnych określających warunki korzystania z danych pobieranych z Internetu. Ramy prawne są niezwykle trudne do dopasowania do działań, które ewoluują w tak palącym tempie. Istnieją różne interpretacje tego, co stanowi akceptowalne wykorzystanie danych, a to tylko wprowadza zamieszanie.

Według renomowanego dziennika codziennego w Wielkiej Brytanii, do 2016 r. 25 procent organizacji doświadczy utraty reputacji z powodu złej obsługi spraw związanych z zaufaniem informacyjnym, a 20 procent głównych oficerów ds. Informacji straci pracę z powodu niewłaściwej obsługi zarządzania informacją.

Jednak ustalenie, że jesteś właścicielem swoich danych osobowych, nie zawsze może być prostym zadaniem. Na przykład, gdy szpital leczy pacjenta ze skomplikowaną chorobą, generowanych jest wiele danych, które mogą pomóc w przyszłym leczeniu podobnych schorzeń. Teraz pacjent nie może dochodzić wyłącznego prawa do informacji, ponieważ szpital zainwestował również swoje zasoby w generowanie informacji. Nie oznacza to jednak, że organizacje nie zbierają danych osobowych bez zezwolenia. Kilka lat temu iPhone i 3G iPad zapisali lokalizacje urządzeń w ukrytym pliku. Właściciele tych urządzeń nie wiedzieli, że ich lokalizacje są rejestrowane.

Bez błędów, bez stresu - Twój przewodnik krok po kroku do tworzenia oprogramowania zmieniającego życie bez niszczenia życia

Nie możesz poprawić swoich umiejętności programistycznych, gdy nikt nie dba o jakość oprogramowania.

Sektor medyczny może być wyjątkowo podatny na plagę niewłaściwego wykorzystywania danych. Pacjenci w Stanach Zjednoczonych są coraz bardziej ignorowani z powodu ich poufności. Twierdzi się, że brytyjski krajowy system opieki zdrowotnej bardzo nieuczciwie odnosi się do prawa pacjentów do poufności. Na przykład 68-letni mężczyzna odmówił zakwaterowania w domu opieki, ponieważ jego dokumentacja medyczna, z której wynikało, że jest gejem, wyciekła do służb społecznych.

Możliwe rozwiązania

Biorąc pod uwagę lukratywną propozycję, jaką są dane generowane przez urządzenia IoT, całkowite zapobieganie niewłaściwemu wykorzystaniu danych prawdopodobnie nie jest możliwe. Ponadto dane nie zawsze są celowo nadużywane. Wielonarodowe korporacje, szpitale i rządy wciąż próbują znaleźć równowagę między wykorzystaniem danych osobowych, a nie naruszeniem prywatności i bezpieczeństwa. Z perspektywy czasu dane z urządzeń mogą przynieść wiele korzyści. Ale w jaki sposób interesariusze osiągają równowagę? Na początek pomocne mogą być następujące kroki:

  • Rządy wszystkich narodów muszą zapewnić wspólne ramy regulacyjne dla dużych zbiorów danych.Ramy powinny jasno określać zalety i wady obsługi dużych zbiorów danych. Należy określić, co stanowi dopuszczalną formę wykorzystywania danych klientów. Należy określić obszary, w których mogłyby zostać wykorzystane dane klienta. Ramy powinny mieć zastosowanie i być wiążące dla wszystkich zainteresowanych stron, aw przypadku naruszenia powinny zostać określone działania prawne. Pomoże to usunąć zamieszanie i niejasności.
  • Korporacje muszą wziąć na siebie większą odpowiedzialność za ochronę danych konsumentów. W związku z tym warto naśladować kroki podjęte przez Retention Science, firmę analityczną z Santa Monica. Retention Science nalega, aby wszyscy jej naukowcy podpisali umowy o zachowaniu poufności, aby nie wykorzystywać danych konsumentów w żadnym innym miejscu niż Retention Science. Ponadto działa tylko z firmami biznesowymi, które uzyskają uprzednią zgodę klientów przed użyciem ich danych.
  • Firmy mogą kategorycznie podawać rodzaje danych, które zbierają od swoich konsumentów. Bluekai, kalifornijska firma, która oferuje platformę zarządzania danymi dla wydawców i marketerów, uruchomiła portal internetowy, który pozwala konsumentom dowiedzieć się, jakie informacje zbierają od konsumentów Bluekai w formie plików cookie. Bluekai chce zachować absolutną przejrzystość w zakresie swoich zasad gromadzenia danych. Acxiom, firma zajmująca się technologią marketingową, również rozpoczęła inicjatywę podobną do Bluekai.
  • Zasady gromadzenia danych muszą być napisane w języku łatwo zrozumiałym dla konsumentów. Niejasne sformułowania polityków gigantów technologicznych, takich jak Google, w przeszłości spotkały się z poważnym osłabieniem. W rzeczywistości niektóre zasady zostały poddane sondom przez Federalną Komisję Handlu.